low end byl w znaczeniu niska polka - cenowa i technologiczna. a tutaj to nie ma co dorabiac ideologii, bo tak ma byc pozycjonowany aparat.
co do wywodu o sprzecie i fotografach - jak dla mnie mozna zdjecia robic nawet pudelkiem po butach, jesli uzywa sie rozumu i ma pewna wrazliwosc, zeby cos ciekawego i wartosciowego zdjeciami opowiedziecsprzet to tylko narzedzie. warto miec dobre, ale nie warto mu poswiecac wiecej niz to konieczne czasu.