Nie przeceniałbym. Miałem 17-40 za czasów 10D i mimo tego, że było to "tylko" f/4, to obiektyw był najcelniejszym szkiełkiem z jakiego korzystałem, do czasów zapoznania się z 70-200 f/2,8 IS II. Zwiększona czułość zwiększoną czułością, ale w takim zakresie i przy takim świetle 17-40/4 po prostu nie ma prawa się pomylić przy zdjęciach robionych na dystansie tak od metra i dalej.