A znasz roznice pomiedzy "ostre" a "nieporuszone" ?Zamieszczone przez canis_lupus
A znasz roznice pomiedzy "ostre" a "nieporuszone" ?Zamieszczone przez canis_lupus
U nas za miesiąc Kult ma grać. Ciekawe, czy da się jakoś tam wpakować z aparatem. I wynieść go w jednym kawałku... (poprzednim razem ledwo okulary uratowałem)
Znam, chodziło mi o "nieporuszone" oczywiscie.Zamieszczone przez Vitez
A ja właśnie wróciłem z concertu zespołu COMA u nas w klubie piwnica. Zrobiłem troszke foteczek i calkiem nieźle wyszły 8) . Przestroga na focących koncerty: uważajcie na wrzechobecnie machających głowamiI zauważyłem jeszcze jedno : jak masz "poważny" aparat to wszędzie cie wpuszczą 8) ja cały koncert przesiedziałem na scenie z boku oczywiście
.
Robienie zdejc z tlumu jest bardzo niewygodne, dlatego nigdy sie nie biore za to. Najlepiej jak sa barierki miedzy scena a publicznoscia i z tego "kanalu" jest najwiekszy komfort i stosunkowo malo sie przeszkadza samym muzykom.Zamieszczone przez kml
I nie przesadzalbym z tym, ze "wszedzie cie wpuszcza" - nic bardziej mylnego. Moglbym wymieniac wiele okolicznosci (nawet koncertowych), gdzie sama lustrzanka nie pomoze. Ale to prawda - w wielu sytuacjach wystarcza.
EOS 300D + dotatki + Digital Ixus
"Zawsze nadchodzi godzina w historii, kiedy ten, który ośmieli się powiedzieć,
że dwa i dwa to cztery, jest karany śmiercią. (Albert Camus)
tłum sięgał mnie wtedy kiedy machał głowamia z wpuszczaniem to może po prostu u nas sytarczyła dSLR aby wejśćna scenke
![]()
nie wiem, co rozumies przez "u nas", ale ja mialem byc przejemnosc robic zdjecia, dla redakcji, ktora byla patronem medialnym imprezy, mialem od nich papiery, pozwolenie prezesa agencji koncrtowej (dSLRa tez mialemZamieszczone przez kml
) i to nie zmienilo faktu, ze z laski na ucieche pozwolili mi robic 3 utwory z przed sceny. O wejsciu na nia nie bylo mowy.
A czasami nawet na legitke faktycznie nie patrza. Ale to ma swoje wady - bo jak zorientuje sie wiecej osob niepozadanych, to konsekwencje moga poniesc wszyscy. Jak chocby na jednym koncercie - gdzie mialem pozwolenie potwierdzone przez managera, ze moge robic caly koncert, ale bez flasha i zebym na scenie za bardzo nie przeszkadzal. Stosowalem sie do tego w 100%. Ale wpadl jakis koles i lampa ladowal zdjecie za zdjeciem, to podziekowali nam wszystkim. I nie pomoglo tlumaczenie - ze ja przeciez nie... :/
EOS 300D + dotatki + Digital Ixus
"Zawsze nadchodzi godzina w historii, kiedy ten, który ośmieli się powiedzieć,
że dwa i dwa to cztery, jest karany śmiercią. (Albert Camus)
Byłem ostatnio na takim kabarecie Hrabi (ex. Potem), przed występem zadzwoniłem
do menago i do domu kultury , w którym sie to odbywało, zapytałem czy mozna, powiedzieli, że ok, tylko, że bez flesza. No więc zająłem miejsce, zacząłem kadrować, pocić się, kasować nieostre zdjęcia i tak przez cały występ. Tymczasem palant z kompaktem a ileśtam (95???) który siedział za mną (miałem Eosa 300D z sigmą 18-125 i było to trochę mało ) robił cyk - zdjęcie z fleszem, kasował je i następne z fleszem, tak mniej więcej raz na minutę, z tego co widziałem skasował chyba wszystkie zdjęcia , które zrobił, za to jego flesz zapamiętał chyba każdy.
Eos 33, M42: 58, 135, 200