ty jakiś zły dzien masz chyba co? Jak sie wysyła do naprawy to nie oznacza ze serwis ma prawo gubić czesci. Poza tym równie dobrze mozna zarabiać kompaktem jak i innym sprzetem. Daj pan spokoj
ty jakiś zły dzien masz chyba co? Jak sie wysyła do naprawy to nie oznacza ze serwis ma prawo gubić czesci. Poza tym równie dobrze mozna zarabiać kompaktem jak i innym sprzetem. Daj pan spokoj
A jak myslisz, czym fotografują np. agenci ubezpieczeniowi odpowiedzialni za ubezpieczenia samochodów i za likwidację szkód? Jakoś u żadnego nie widziałem nawet jakiejs hybrydy, o lustrze nie wspominając (choć nie twierdzę, że nie ma takich przypadków). Dla takiego człowieka brak aparatu, nawet prostego, to poważne utrudnienie w pracy - z niemożnością wykonania tejże włącznie. Brak mozliwości wykonania pracy = strata finansowa. Proste, prawda?
I lista zawodów, w których niezbędny jest aprat fotograficzny nie zamyka sie na tym jednym przykładzie.
marekbp
350D
Venio, Ty naprawde wierzysz, ze serwisanci sa na tyle malo rozgarnieci, ze nie sa wstanie zauwazyc braku przycisku podczas pakowania sprzetu? Jak dla mnie to ten przycisk wypadl gdzies w paczce i sie zgubil. Z reszta autor narobil sztucznego jednopostowego zamieszania a Wy sie podniecacie![]()
Hmmm, też naprawiałem starego ixusa po rabnięciu o kraweznik, ze 3-4 lata temu i obsługa była w porządku. Czas naprawy się może przeciągał (brak części) ale poza tym i ceną to nie miałem większych zastrzeżeń. Niedawno zamiawiałem u niech też dekiel i przysłali b. szybko ups-em. Ale moze się coś zmieniło. Nie bardzo kumam o co kaman z tym smsem bo zazwyczaj proszą po prostu aby zadzwonić za jakiś czas i wtedy podają ewentualne info/cenę.
Can-on, can-off... 50D+17-55IS+EF70-300IS
Witam, wysłałem sprzęt (canona 20D) do serwisu w którym jest on na gwarancji. Była do czyszczenia matryca i matówka (w tym przypadku powiedzieli że wymienią na nową) af do kalibracji i jeden martwy pixel. Serwis powiedział, że coś zrobi, a do reszty wysyła na Żytnią. No to ok, na sprzęt czekałem ponad miesiąc. Wrócił, oglądam... wszystko wygląda ok...
I nagle moim oczom ukazała się rzecz dla mnie bardzo dziwna. Aż wręcz mnie to wkur***. Mianowicie miałem zrobione 9060 zdjęć, a teraz 9996. Czyli po prostu ktoś sobie wykonał moim aparatem 936 zdjęć :-x
Dzwonie do serwisu, babka nie wiedziała co powiedzieć, ale powiedziała że to w serwisie canon'a tyle zrobili. Że to były zdjęcia testowe i podała mi numer zlecenia i numer do technika z którym mam rozmawiać o tym co się stało.
I tu moja prośba - poradźcie co mam zrobić. Czego się domagać, jak rozmawiać z technikiem? Czy jest to możliwe żeby w serwisie zrobili? Czy może się tym nie przejmować? Boję się że zacznie mi zaraz jakieś pierdoły wciskać.![]()
Ostatnio edytowane przez Nawrot ; 29-06-2007 o 16:31
pewnie kartę z inną numeracją włozyli
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=18974
![]()
przestan 1000 zdjec bez paniki jedno zdjecie 1 grosz na amartyzacje migawki![]()
Miałem podobną sytuacje, ale jakieś 2 lata temu.
Naprawiali mi przełącznik w aparacie, dla ścisłości dodam że była ta A60. Jak dostałem aparat po dwóch tygodniach to pojawiła się lekka konsternacja bo wg licznika zrobili nim 70 000 zdjęć. Wydaje mi się że karte zapakowali inną i numeracja się zmieniła. A numer folderu masz ten sam czy też uległ zmianie
![]()