Cytat Zamieszczone przez mmsza
No dobra, czas reanimować temat!
Rodzinka poprosiła mnie abym był głównym pstrykaczem na ich ślubie.
Nie wypadało się nie zgodzić więc się zgodziłem a teraz łapie mnie trema
Standardowe pytanie, standardowa odpowiedź - znajdziesz ją na poczatku większości poradników "jak pstrykać": jeśli przyjaciel prosi Cię o zrobienie zdjęć na ślubie, a nie masz w tym doświadczenia - odmów, albo stracisz przyjaciela :-/


Sprzęt masz dobry - ja bym stawiał na 24-70, ISO1600, RAW i światło zastane. Ale przede wszystkim dowiedz się dokładnie jak wygląda ceremonia, które momenty są najważniejsze, jak w tych momentach wygląda "układ sił" w kościele (w sensie: gdzie kto stoi). Musisz mieć wszystko zaplanowane, żeby w czasie ślubu nie łazić tu i tam w poszukiwaniu miejsca "skąd by tu pstryknąć". Widziałem kiedyś taki poradnik, z rysunkami, strzałeczkami, typu: "Panna młoda przechodzi tu, ty przejdź z jej lewej strony, bo jak nie to utkniesz za trenem i nie zrobisz momentu, gdy ojciec oddaje ją narzeczonemu".

Poza kościołem już prościej: trzeba być w domu na błogosławieństwie, standardowa fotka "zbiorowa" przed kościołem, powitanie chlebem po ślubie, no i wolna amerykanka na weselu.

Disclaimer: to są porady "erotomana-teoretyka" ;-) zebrane na podstawie tego, co czytałem/widziałem na żywo. Jeden kolega przebąkiwał kiedyś coś o pstrykaniu na jego ślubie, ale odmówiłem, zgodnie z zasadą #1.