Minolta D7 miała na 100% czujniki kierunkowe - czy też liniowe. Nie była w stanie rozpoznać kontrastu - pionowego dla czujników bocznych i poziomego dla górnego i dolnego. A szkoda. Nie wiem jak dokładnie jest w 20/30D ale Canon faktycznie jakoś lepiej sobie z tym radzi. AF w Minoltach był naprawdę niezły - ale to było na początku mojej przygody z lustrzankami, z czasem zaczynałem mieć większe potrzeby - no i Minolta ich nie spełniała...
Nie wiem czy widzieliście zdjecia na DPReview - z testu Alphy - jak dla mnie - to tam nie ma ani jednego ostrego. Brakuje tego 'per pixel sharpness'. Czy teraz sytuacja się poprawiła?