"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Tu bym się co do cen zastanowił. Z porządnym skanem z małego obrazka z takiej provii100F porównać można co najmniej 5D, bo ten ma już sporo pixeli (i tak za mało). Ten aparat kosztuje jakieś 10kzł. Za taką cenę jest naprawdę bardzo dużo rolek dobrego slajdu, wywołania i skanowania. Do tego cały wydatek jest bardziej rozłożony w czasie, a proces skanowania niewiele się tak naprawdę różni od ,,wywoływania'' rawów, zatem można go nie brać pod uwagę jako różnicy.
Gdybym za jedno lub dwa zlecenia mógł sobie kupić 5D - pewnie bym się nie wachał, ale póki co - analogowo wychodzi mi taniej.
Tam gdzie nie potrzeba jakości - małe obrazeczki na www czy do małego formatu katalogu - robię małą cyferką 350d, toto się nawet zwróciło (-: