oj Tomaszumasz nieaktualne dane - teraz jest tak że jeżeli się rodzice nie zgodzą to nawet dziecka z poważnym niedorozwojem umysłowym nie można przenieść do szkoły specjalnej - i są w szkole sytuacje że mimo że dziecko nie jest wstanie przyswoić czegokolwiek ze względu na swoje ograniczenia uczęszcza do niej nadal bo rodzice nie zgadzają się ani na indywidualne nauczanie ani na naukę w szkole specjalnej. Przykład - do szkoły w której uczy moja żona uczęszcza uczennica która właściwie nic nie widzi - rodzice mają to w d.. oni nie są wstanie nic wskórać bo jedyną alternatywą prawną jest odebranie praw rodzicielskich. A co z tymi wszystkimi opiniami - wiesz ilu jest w tej chwili uczniów którzy mają obniżone wymagania ze względu np na nadpobudliwość dysleksję itp?? rodzice zamiast leczyć dzieci z tych przypadłości cieszą się bo dzieci będą miały łatwiej - więc nie pisz mi że rodzice wiedzą lepiej bo tak jest może w 10% przypadków.
Mimo wszystko mniej jest nieświadomych nauczycieli niż nieświadomych rodziców. A w przypadku dzieci nigdy nie jest tak że decyzję podejmuje jedna osoba ale nie powinno być tak że rodzice mają prawo veta bo to najczęściej prowadzi do nieszczęść - faktem jest również że nauczyciele nie mają właściwie żadnego systemu karnego - bo co to za kara wyrzucenie z lekcji (czego notabene nie można również zrobić) dla ucznia który i tak nie chce na niej być. W tej chwili najgorszą karą jaką może zastosować szkoła jest naganna ocena z zachowania ew. brak promocji do następnej klasy.