U mnie w szkole/pracy te drzewa co najwięcej liści dawały to wycieli bo groziły wywrotką na szkołę
Ale pomysł z kozą jest jak dla mnie ok. Co do szkół pod specjalnym nadzorem, to mam wielki wątpliwości. Kto utrzyma utrzyma tą wszystką młodzież w ryzach?? Plan był, że niby mieli to być byli oficerowie...? Oficerowie to sobie czasami z dorosłym wojskiem nie radzą, co dopiero z kilkoma klasami nabuzowanych nastolatków ze wsparciem kochających i ich rodziców...
Tak czy siak problem z młodzieżą zawsze był i będzie. Kiedyś mniej było to widoczne bo szkoła miała jakiś tam autorytet. Jakiś bo jakiś, ale był. A teraz kim jest przeciętny nauczyciel Pan K. dla przeciętnego gimnazjalisty?? ...CENZURA...