Jeżeli to ma być koniecznie szkło do cropa to masz trzy obiektywy do wyboru: Tokina 12-24 (wybór optymalny co do ceny i celności AF przy Canonie z cropem), Sigma 10-20 (bardzo dobra i też tania, mało zniekształca obraz, świetne zdjęcia, może mieć problem z ostrzeniem w punkt) i Canon 10-22 (pewnie najostrzejszy z nich, zapewne najcelniejszy, trochę zniekształca obraz). Sigma generalnie jest dobra w szkłach na szeroki kąt, ma małe zniekształcenia i to widać. Ma też problemy z ostrzeniem w punkt. I tutaj dygresja. Mam Sigmę 17-35/2.8-4 HSM. Na 20D przy pełnej dziurze i 17mm był to koszmar, wymieniałem nawet szkło, na analogu było super, na 5D jest.... OK! Dziwna firma. Dlatego przechodzę do drugiej części tematu.... czy ma to może być szkło perspektywiczne obsługujące pełną klatkę. Bo jeżeli tak czasami myślisz to alternatywą są tylko dwie Sigmy - 15-30 i 12-24. Obie moim zdaniem bardzo dobre choć ja bym wybrał tą 12-24. Podpinałem na targach w Łodzi i zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Nie porównywałem tak jak jeden z przedmówców z Sigmą 10-20 bo już wtedy wiedziałem, że chcę coś na pełną klatkę.
Reasumując, chcąc mieć szeroko, ostro, tam gdzie się chce, zostajesz przy cropie i masz na to 3 tysiące to kupuj Canona 10-22. Wcześniej jednak sprawdź sobie Sigmę 10-20 bo może jednak z Twoją puszką będzie ostrzyć w punkt. Tokina to też chyba dobry wybór, ale ma na dole 12mm a przy szerokim kącie każdy milimetr się liczy. Jeżeli myślisz natomiast, że kiedyś kupisz coś na FF to bierz tą Sigmę 12-24. Osobiście bym dokonał tego ostatniego wyboru. Choćby dlatego, że na cropie masz obraz z centrum kadru czyli to co najlepsze. A zawsze możesz kupić sobie w fotojokerze EOS-a 300 za 333zł i robić kliszą prawdziwie szerokie kąty. Zapewniam, warto, jest niezła jazda A za jakiś czas kupisz następcę 5D i.... w góry, w plener, wyżywać się na krajobrazach