A to jest proste dlaczego. Nie dlatego ,ze tlocznie inaczej bity tlocza tylko dlatego ,ze najlepsze studia znajduja sie w USA. Maja oni najdrozsze kompresory, equalizery i przede wszystkich reverby (te sa najwazniejsze, a te symulowane komputerowo brzmia fatalnie), a takze ocieplacze. Wszystko oczywiscie lampowe i robione na zamowienie, w malusich ilosciach (a nie sprzet studyjny robiony masowo). Do tego system odsluchow konstruowany specjalnie pod studio a nie standardy (wazna jest zabudowa studia, aby nie bylo fal stojacych i niepotrzebnych odbic ktore wplywaja na odsluch). To wszystko wplywa na jakosc. No i oczywiscie najlepsi realizatorzy ;-)Gigantyczną różnicę nawet w osłucha słychać między tymi samymi albumami wydawanymi w Stanach a w Europie, z takich na szybko które pamietam Sinead O'Connor, Lenny Kravitz, Led zepplin .....