Miałem podobny dylemat co do wyboru obiektywów. Na początku fociłem 350D+18-55. Potem długo zastanawiałem się jakie szkło kupić. Podpiąłem 24-105 i byłem zachwycony kolorami, kontrastem, a także ostrością tego obiektywu i już byłem zdecydowany by go nabyć, ale okazało się, że fundusze muszę zainwestować w inne rzeczy i jedyne szkło na jakie mi zostanie to 50/1,8. Minęło kilka akcji gdzie musiałem mieć nieporuszone zdjęcie. Dziękowałem sobie wówczas, że posiadam ten plastikowy korek. Uratował on moją skórę. Mimo jakości wykonania dzielnie odwzorowywał rzeczywistośc. Po tych kilku miesiącach dojrzałem do tego zdecydować się jednak na 24-70/2,8 i to w dodatku do 350D. Zrobiłem kilka koncertów, sesji zdjęciowych przy świetle stałym tak by zobaczyć czy obiektyw sprosta moim wymaganiom. Bałem się, że bez IS przy takim szkle nie poradzę sobie. Wychodziłem w miasto, robiłem zdjęcia krajobrazowe. Zrozumiałem wówczas, że światło 2,8 rekompensuje mi IS mimo tak niewygodnego bez gripa korpusu. Potem przyszła kolej na kupno kolejnej puszki. Decyzja zapadła na 5D. Z początku nie wiedziałem co powiedzieć o tych fotkach... każda była magiczna w porównaniu do 350-tki. Do tego połączenie FF oraz 2.8 pozwoliło odkryć mi zupełnie nowe oblicze fotografii. Po pewnym czsie znów spotkałem kolegę z 24-105. Wymieniliśmy szkła. Zrobiłem nim zdjęcia na ulicy, potem przy piwie. Gdy się żegnaliśmy powróciliśmy do swoich szkieł. Po przyjściu do domu kolega powiedział mi, że następnego dnia będzie wymieniał szkło na 24-70. Po pytaniu: Dlaczego? Opdowiedział: Żyłem w ciemności i teraz widzę jak wiele straciłem mając ten obiektyw.
Dla mnie między 70 a 105 nie ma aż tak wielkiej różnicy, za to wyciąganie z fotek 1EV może być problemem. IS w tym zakresie ogniskowych nie jest koniecznością. Jeśli ma się stabilne ręce to spokojnie da radę go zastąpić. Kupując 24-70 otrzymujesz dodatkową porcję światła, która zawsze się przydaje. Co do ostrości to nie mam najmniejszego zastrzeżenia. Ostre od 2,8.
Taka była moja droga. Jeśli ktoś wybrał 24-105, niech cieszy się tak bardzo jak ja. W końcu zainwestowaliśmy w wymarzone szkła.
Pozdrawiam wszystkich zdecydowanych i niezdecydowanych.