Ciekawy artykul znalazlem. Chyba nie bylo wiec cytuje:
http://www.naturescapes.net/092006/ej0906.htm
Napisal go facet ktory od 23 lat pracuje w przemysle polprzewodnikow w dodatku zajmuje sie zwiekszaniem uzysku z wafla krzemowego.
Dla tych ktorzy sa leniwi albo troche gorzej sobie radza z angielskim streszczenie:
1) Przy tej samej ilosci defektow struktury pojedynczego wafla krzemowego zmniejszenie powierzchni sensora 2x powoduje znaczacy przyrost uzysku z wafla. W przykladzie podanym w artykule z 60% do ponad 81%.
2) Przyjmujac ze Canon uzywa standardowych wafli o srednicy 200mm bazujac na swoim doswiadczeniu autor przyjal ze wyprodukowanie sensorow na jednym waflu o tej srednicy kosztuje okolo $1000. Blad prawdopodobnie wynosi 10-15%.
3) Wedlug autora jeden full frame CMOS kosztuje Canona jakies $385 podczas gdy CMOS 1.6x (np. z 30D) kosztuje tylko $34.
4) Stad autor wysuwa wniosek ze CMOS full frame kosztuje ponad 10x wiecej niz CMOS 1.6x.
Moj komentarz:
* Jesli to prawda to 5D wcale nie jest taki drogi w porownaniu do 30D.
* Powstaje pytanie co kosztuje az tyle poza sensorem (ktory jest smiesznie tani) ze Canon sprzedaje 30D po $1200?
* Jesli sensor 1.6x jest taki tani ($34) to dlaczego Canon nie robi jeszcze porzadnych cyfrowych kompaktow z senorami CMOS 1.6x?