ja mam po dziadku M2 ktora ma ponad 40 lat obiektywy 35 i 90...i to dalej działa...
cos wam napisze odnosnie aparatow serii M
ten aparat jest totalnie niezawodny, miał niezwykle praktyczną konstrukcje gdyz był maly i lekki a do tego niezwykle mocny, obiektywy były rónież niewielkie ale o mozliwosciach które do dzis rzucają na kolana cokolwiek byscie nie napisali... w wyniku czego cały osprzet zajmuje bardzo mało miejsca w torbie i jest łatwy do trasportowania co w przypadku reporterów wojennych czy wszelkiej masci awanturników pokroju np Kapuscińskiego jest wiecej niż wazne... i to dlatego stał sie kultowy a nie dlatego ze ktos to sobie wymyslił
choc dzis w czasie konflików relacionowanych live w CNN moze juz nie jest tak wazne bo tam sprzet jeździ czołgami
a M8... fakt lekki falstart(zbyt wielka czułosc na IR i ten idiotyczny filtr) ale jak ktos słusznie zauwazyl na M nikt nie pracował powyzej iso 400... to nie jest aparat do tego by sie pałowac na weselu robiąc fotki czesto pasqdnej pannie młodej i ciągnac za sobą plecak sprzętu... to aparat z ktorym przemierzysz poł swiata mając ze dwa dodtakowe obiektywy a wszystko zajmie połowe miejsca jakie potrzebne jest na 400D z kitem...
nie mozna tego oceniac z perspektywy studia czy "wesela"... to aparat ktory pracował zawsze w specyficznych warunkach i zapewne znajdzie sie grupa idiotów ktorzy kupią by nosic to jak błyskotki ale to tak naprawde nie jest sprzet dla nich...
co do ostrosci zdjec... no cóz... w dobie AF nie kazdy już potrafi obsłużyc manual
podsumowując: za jakis czas M8 wyleczy sie z wad i wtedy stanę na głowie by go kupic nie po to by wypalic komus oczy ale po to by moc dalej cieszyc sie aparatem ktory moge schowac w kieszeni i jechac na koniec swiata zrobic fotki o jakosci lepszej jak ktos obwieszony toną sprzętu...