Hmmm... nie wiem. W 35-350 obiektyw jest szczelny "wewnętrznie" - wzajemne położenie soczewek się nie zmienia, ale nie może być całkowicie szczelny po stronie aparatu. Tam się robi cłakiem niezły "blow" przy szybkiej zmianie ogniskowej bo skok jest ok 7.5cm. Powietrze wydostaje się po obwiedni "tłoka". To się fajnie układa z 1D - aparat szczelny, obiektyw szczelny, bagnet uszczelniony a paprochów na matrycy przybywa![]()
17-40 nie mamale podejrzewam, ze może być podobnie. Szczelny "wewnętrznie" a w układzie z aparatem juz niekoniecznie
Pewnie (to tylko moje domysły) kanalik wlotowy (taki zaworek na wyrównanie zmian ciśnienia zewnetrznego) jest pod gwintem filtra więc założenie UV doszczelnia obiektyw. Doszczelnienie jest "pyłoszczelne" ale nie "gazoszczelne" - trza by filtr na teflonie przykręcić
To zresztą tylko kwestia definicji ile mikronów może liczyć drobinka kurzu, żeby ją uznać za "pył". Tylko czy matryca zna te normy
Zwykle najgorzej jest z tymi obiektywami, które robia obydwie rzeczy - wysuwają się całe (ruch tylnej soczewki) i same się wydłużają - zmiana wzajemnego położenia soczewek - przód wysuwa się więcej niz tył).
Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 07-10-2006 o 09:10
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.