Taka tylko refleksja... czy rodzina jest na tyle "fotoodporna" by im sie spodobaly takie "ciekawsze" zdjecia?
Moja rodzina na przyklad jest zbyt przyzwyczajona do "kotletow" by uznac tego typu radosna tfurczosc fotografa i dostalbym ochrzan "nastepnym razem rob normalne zdjecia rodzinne i nie kombinuj - zobacz jak brzydko babcia tu wyszla (np grymas przy wypowiedzi) az jej sie przykro zrobic moze" 8)