-
Troszke pracowałem przy takich większych wydrukach - drukarka potencjalnie zdolna drukować z rozdzielczością 1440dpi, szerokość druku zazwyczaj 124 cm, długość jak kto chce (np. 2, 3, 4m... dłuższych to już się w praktyce za często nie spotyka na papierze).
Wydruki dla klientów były zazwyczaj przygotowywane w plikach 180 dpi, ale często 150 i 120. Czasem drukowano pliki poniżej 100dpi - na życzenie klienta - bywały to także pliki "z internetu", czyli koszmarnie małe bitmapy rzędu 120x120pixepli powiększane do wymiaru 50x50cm co dawało rozdzielczość 6dpi
(sic!). Oczywiście to skrajność. Zazwyczaj duże wydruki są oglądane z pewnej odległości - i w sumie chyba do tego się sprowadza problem, że:
kąt, jaki zajmuje jeden piksel nie powinien przekraczać pewnej wielkości - inaczej jest odbierany jako "dyskretny", czyli rozpoznawalny jako osobny element
No, ale wróćmy do programów i obróbki..... Moim zdaniem GF bardzo brzydko radzi sobie z przejściami tonalnymi - robi z nich "kamienną mozaikę" (zobaczcie cienie w prawej dolnej części rybki i porównajcie je z miękkim tonalnym przejściem z Corela lub PS. Z kolei kontury rybki są prawie idealnie liniowe przy GF, za to przy PS są wyraźne schodki.
W zasadzie wyjście przy duuużych plikach jest jedno - niestety nie automatyczne. Robi się DWA pliki i przenosi to co chcemy miękkie z obrazka miękkiego (Corel, PS), a to co chcemy ostre- zostaje na twardo (GF). Jest to robota graficzna i retuszerska - ale takie są realia. W praktyce przy miękkich przejściach można zastosować jeszcze delikatnie rozmycie "z myszki" co zdecydowanie poprawi "odczuwanie" dobrej jakości zdjęcia.
To wszystko powyżej dla tych, co zarabiają na chlebek, a nie dla purystów fotografii.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum