-
Ja wybierając laptopa do zdjęć kierowałbym się innymi parametrami niż monitor. Ten akurat zawsze będzie do bani i sens obróbki na nim jakichkolwiek materiałów ograniczy się do sytuacji awaryjnych. Na biurku i tak lepiej postawić coś stacjonarnego i podłączać po powrocie.
Kierowałbym się raczej odpowiednią mocą obliczeniową, zapewniającą komfortową pracę w danym sofcie, na RAWach z konkretnej puszki. Jak mówiłem, monitor zawsze można podpiąć, a mocniejszy procesor już raczej trudno.
Dodatkowe czynniki to np. wielkość i waga oraz czas działania na baterii skonfrontowane z potrzebą mobilności. Duży i ciężki laptop, działający pół godziny na akumulatorze może nie spełniać swojego zadania, nawet jeżeli będzie super wydajny.
Jednym słowem, wybór laptopa jest kwestią mocno indywidualną i podyktowaną określonymi potrzebami (stosunek mobilności do wydajności i wygody pracy).
Jeśli już koniecznie miałbym kierować się wyborem monitora, to starałbym się znaleźć matowy, nie błyszczący i na tym bym poprzestał. Na matowym pracuje się wygodniej, nie tylko z punktu widzenia fotografii.
Nie mówiąc już o tym, że mając laptopa trzeba sporych starań, żeby zabezpieczyć dane, zarówno przed ich utratą, jak i dostaniem się w niepowołane ręce.
W życiu nie kierowałem się parametrami ekranu, kupując laptopa. Biorąc pod uwagę małe różnice w jakości obrazu, jest to mało istotny parametr, wręcz nieznaczący. Co innego, gdyby były na rynku laptopy z naprawdę dobrymi ekranami...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum