Ja na przykład od czasu do czasu. Od dłuższego czasu obserwuje się powrót do papieru. Widać to choćby po znacznym wzroście sprzedaży amatorskich drukarek i materiałów do nich. Paradoksalnie, amator drukujący kilka zdjęć od wielkiego dzwonu, chciałby otrzymać za pierwszym strzałem coś podobnego do monitora. Zdjęcia mają być ładne i rozsądnej jakości. Takie są wymagania wynikające z wewnętrznej presji przed teściową, w czasie pokazywania zdjęć wnuków.