Cytat Zamieszczone przez Janusz Body Zobacz posta
Hihihihihi... nie chcem ale chcem - Jeśli robię zdjęcia dla siebie samego to... muszą być perfekcyjne - właśnie dlatego, że są dla mnie i nie zniósłbym oglądania tego za jakiś czas i zgrzytania zębami, że coś jest spartolone
Fakt. Dalem ciala. Zdjecia sie maja podobac autorowi. Tylko teraz patrzac na realia Londynskie gdzie ludzie cay cas sie przeprowadzaja, miejsca malo laptop jest 1 sensownym kompromisem. Bylem kiedys przeciwnikiem laptopow - teraz jestem fanem (szkoda ze nie ma juz w nowszych lapciakach portu szeregowego - tylko trzeba przejsciowki USB stosowac). Fakt. Dla mnie tez najwazniejsze ze zdjecia maja sie podobac mnie (mojej zonie bardziej). Jedyna korekcja jaka robie to kolor na -5 do -10 w Lightroomie i ewentualny crop (czasmi cos tam powyciagam jak brak detali). Bije sie w piersi powyzszy stwerdzeniem ale i tak uwazam ze jak dla mnie Laptop jest niezlym kompromisem, a jakosc zadawalajaca naprawde. Po odebraniu zdjec z labu (a niestety nie jestem jak wiekszasc tutaj ogladaczem na ekranie - tylko daje fotki do labu - dlatego jestem 1 z nielicznych, ktorzy twierdza ze 350D i iso 1600 = brak szumow) jestem zadowolony. Na tego Della nie mam co "psioczyc" dziala plynnie. przed tym mialem Inspiriona 8400 (czy jakos tak - juz sie pogubilem w tych modelach) oraz Inspiriona 410 (nadal mam - maly przenosny) jeszcze jakiegos Inspiriona, IBMa T41 (czy jakos tak) Asusa A3 i B6 (i jeszcze kilka sie przewinelo). To prywatne - w pracy troche wiecej glownie Sony, Dell, Fujitsu-Siemens, Samsung. Na dzien dzisiejszy stwierdzam ze XPS jest (wiadomo nowsze procki - pamiec itd) jakos najlepszym jakiego mialem.