Laptopy mają z różnych względów duże ograniczenia konstrukcyjne ekranów. MBP faktycznie sprawia wrażenie, że się nadaje lepiej niż reszta, ale to wynika z faktu że nie są tak zimno-niebieskie i jaskrawe jak 99,9% innych. Liniowość, kąty są nadal laptopowe, czyli pod psem. Jest rzecz jasna, dużo ludzi którzy uważają, że na laptopie się da poprawnie przygotować zdjęcia. Uważają tak i są głęboko przekonani do chwili zobaczenia swoich prac na normalnym, stacjonarnym monitorze. Świetnym przykładem są zdjęcia pejzażowe, których w Internecie jest masa. Kolor wyżera oczy żywcem, o ostrość się można skaleczyć a trawa wygląda jak kamizelka służb drogowych. Na pierwszy rzut oka widać, że to niekoniecznie zamierzony efekt. Dlaczego tak jest? Ano dlatego, że na ekranie autora wyglądało dobrze.