Ciezko mi sie zgodzic bo z wlasnych obserwacji:
spalanie wzroslo mi z 7 litrow 95 na 8 litrow lpg na 100km poza miastem i proporcjonalnie tyle samo w miescie czyli to jest duzo mniej niz 20%, co do eskploatacji to tylko czesciej trzeba wymieniac filtry, i co 50 Mm wylewac mazut z instalacji, oraz dbac aby swiece byly sprawne i to w zasadzie wszystko. Przy cenie za litr lpg 2,10 za litr, przejechanie 100km laguna 1.8 (96 "konna") kosztuje mnie 16zl i 80 groszy, zaokraglam do 17zl bo trzeba doliczyc spalanie benzyny przy odpalaniu. Analogicznie porownujac do autka o podobnej mocy (mojej girlfriend) czyli citroen xsara 1,9 D doladowany (podobne moce), spalanie u Niej wynosi min 6 litrow na 100km. Przyjmujac cene za ON 4zl to mamy 24zl na 100km...rachunek lepszy dla lpg.Tak, wszystko pieknie tylko chcialbym zauwazyc ,ze olej rzepakowy nie jest paliwem w swietle ustawy, czyli jezdzenie na nim jest nielegalne, a gdy zatrzymaja Cie panowie w zielonym autku z niebieskimi kogutami na dachu i napisem "inspekcja transportu drogowego" to przyjemnosc Cie ta moze duzo kosztowac...oczywiscie prawdopodobienstwo tego jest niewielkie ale jednak jest realne. Rownie dobrze , mocno kombinujac mozna jezdzic na lpg z butli turystycznej, ktore to nie maja akcyzy i wtedy jezdzi sie za darmo:wink: na to tez sa sposoby.Posiada diesla (VW 1.9, 2002r).. jest dośc ostrożny i najpierw naczytał sie na ten temat sporo przed podjęciem decyzji i napytał się praktyków w tym temacie. W końcu podjął decyzję i leje do baku 50% na 50% olej napedowy i olej rzepakowy (litr za 2.40,-zł ).
Jeżdzi już tak ponad rok.. nie ma żadnych dodatkowych urządzen w silniku, a auto hula lepiej niż na samym oleju napedowym W zimie tylko podobno dolewa cos do paliwa, zeby się rzepakowy nie ścinał.
A sa i tacy, co leją 80%/20%.