Gdzieś w jakichś materiałach Canona trafiłem na propozycję 300/0,3/0 jako takie podstawowe ustawienie niwelujące działanie filtra dolnoprzepustowego.

Jest też jakiś program (DXO chyba) który wyostrza zdjęcia nie powodując powstawania artefaktów. Bierze on pod uwagę konkretny aparat/matrycę i obiektyw. Koryguje też kolorystykę i zniekształcenia.