Z "Nie" - zgoda, to raczej brukowiec (choć i lubię sobie podczytać, fajni są czasem ;-)). Natomiast akurat "Wprost" i "Polityka" to jedne z niewielu polskich gazet, które mam możliwość czytać czasem w wersji "papierowej". I jak dla mnie jedyna różnica, to lekka (naprawdę minimalna) różnica w orientacji politycznej - "komu dop* częściej a komu rzadziej". Ale poziom gazet ten sam - po uwzględnieniu poprawki na orientację zupełnie przyzwoity. Coś jak Wyborcza ;-)