Tak jak rozwiązał problem kardynała Law'a i ukrywanych przezeń pedofili? Kościół (mój Kościół, żeby była sprawa jasna) nie ma zwyczaju rozwiązywać problemów, które mogą się same rozwiązać z upływem czasu. W większości przypadków daje to dobre efekty, ale czasem sporo kosztuje. Pieniędzy (jak w przypadku odszkodowań, których teraz domagają się byli ministranci w US) a co gorsza reputacji. I podobnie jest z polskim Episkopatem i RM. Z punktu widzenia Watykanu nie ma powodu do interwencji - za jakieś 30 lat problem się sam rozwiąże w sposób naturalny. Albo i nie rozwiąże, gdyż Episkopat to reprezentacja polskiego duchowieństwa, które od kilkudziesięciu lat zasilane jest w kadry tak jak jest. Skończyły się czasy, gdy biskup miał własny herb od urodzenia - dziś musi go sobie dopiero narysować...