Z całym szacunkiem, jeśli nie kończyłeś prawa na poziomie przynajmniej 2 roku to uznam twoje twierdzenie, że nie ma czegoś takiego jak język prawniczy za dowód megalomanii. Możesz być autorytetem w fotografii, pewnie w wielu dziedzinach również, ale nie w znajomości tego czym jest prawo. I do tego należy się przyznać a nie opowiadać zwyczajne b z d u r y.
Możesz mnie oczywiście lubić lub nie ale z faktami się nie dyskutuje, chyba , że znów zaczniesz wycieczki ad personam.
Ale możesz to łatwo nadrobić. Polecam choćby:
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyk_prawniczy
Język prawniczy a język naturalny
"Język prawniczy - jest odmianą języka naturalnego, posiada identyczną z nim składnię, różnić się może jednak znaczeniem poszczególnych słów i zwrotów. Ta ostatnia cecha może sprawiać trudności w prawidłowym rozumieniu języka prawniczego, ponieważ potoczne rozumienie pojęć, którymi operują prawo i prawnicy, często będzie prowadzić do nieporozumień i błędnych wniosków. Odmienności terminologiczne języka prawniczego wynikają z potrzeb doprecyzowania i uściślenia terminologii, która ma być używana w aktach prawnych i dyskusji o prawie.
Język prawniczy a język prawny
Od języka prawniczego odróżniamy język prawny. Język prawny jest językiem, w którym formułowane jest prawo, a więc jest językiem przepisów i norm prawnych - jest zawarty w tekstach prawnych - Konstytucji, ustawach, rozporządzeniach, dekretach (aktach normatywnych).
Jeżeli język prawny potraktujemy jako język pierwszego stopnia (stopnia podstawowego), to język prawniczy jest językiem drugiego stopnia (metajęzykiem), czyli językiem, za pomocą którego rozmawiamy o języku pierwszego stopnia (relacje między rzeczywistością a językiem I i II stopnia próbuje przybliżyć poniższy diagram). Język prawniczy jest więc "nadbudową" języka prawnego. W języku prawniczym wypowiadamy się o mocy wiążącej przepisów prawnych, dokonujemy interpretacji norm prawnych, ustalamy ich treść i możliwość zastosowania w określonej sytuacji, czy też zastanawiamy się nad ich przestrzeganiem i skutecznością. "
Jeśli nic nie zrozumiałeś z mojej dość krótkiem wypowiedzi (całe 2-3 zdania na każdą z kwestii podniesionych przez T.G.) to przykro mi, nie jest to moją winą .