Głosowałem na POPiS (ze wskazaniem na PO), liczyłem na to, że PIS zabierze się za porządkowanie struktur państwa, wprowadzi konkursy promujące kompetencje, powalczy z korupcją, a PO odświeży klimat przedsiębiorcom, obniży podatki, zlikwiduje KRUS, odbierze lewe renty itd..
Słynne taśmy obnażyły drewniane nogi PiSowego kolosa, główne hasła i podstawowy element odróżniający PiS od konkurencji czyli UCZCIWOŚĆ i MORALNOŚĆ okazały się kłamstwem.
Standardy pozostają takie same jak w SLD (swoją drogą nie wybaczę Pisowi triumfującego Szmajdzińskiego w TV) Nie mam pretensji o negocjacje w pokoju hatelowym bo to nic złego, mam pretencje o to z kim uczciwi negocjują, Begerowa podpuszczała Lipińskiego żenujacymi żądaniami, a on przyjmował to jak normę, ku..wa przecież to jest najniższy możliwy sort w polityce. Należy im się tylko ostracyzm bez względu na to ilu ludzi na nich głosowało.