Czy uwazasz, ze dla dobra kraju i jego przyszlosci wlasciwe jest
w nieskonczonosc doszukiwanie sie CZYJA to jest wina?
Ile generacji w tyl powinnismy sie cofnac? 6, 10?
Wina jest WSZYSTKICH. Kazdy kolejny rzad przyczynia sie tylko
do szukania winnych zamiast wziac sie za prace dla dobra kraju.
Jak dlugo jeszcze beda sie przekomarzac czyja to jest wina?
I w zasadzie co? To, co sie dzieje teraz, dwa rzady temu, trzy?
Ciagle wprowadza sie wiecej podzialow. Kto nie wysle dziecka
na religie - wrog. Kto nie z nami - wrog.
W miedzyczasie wyjedzie z Polski kilka milionow mlodych
najwartosciowszych ludzi majacych szczerze tego dosc...
i trudno im sie dziwic. Ile maja czekac?