Wiesz - nie czuje potrzeby aby sprzetem "blyszczec w towarzystwie" jak to pieknie nazwales, gdyz nie spotykam sie z "takim" towarzystwem gdzie to jest istotne. Jednak niszczenie sprzetu w w/w sposob tez mi sie troszke z "blyszczeniem" kojarzy, tylko takim "trandy".
Nie wiem czy wiesz ale w USA mozna kupic gitarki, ktore wygladaja jakby graly juz z lat dwadziescia. Teraz wogole jest taka moda na "zniszczone" nowe rzeczy i cos mi tak "pachnie", ze wlasnie do takich nalezysz. Bo jak chcesz mi powiedziec, ze jak staniesz przed lysym bolkiem z lufa na pol metra tylko obklejona, to on sobie odpusci zaby Ci ja skubnac, to chyba sam siebie oszukujesz zyjac w tym kraju 8) U nas sie dekle samochodowe nadal kradnie a Ty mi, ze jak se obkleisz, to Cie nie rusza... prosze stary![]()
Chcesz byc taki cool z profi zniszczonym w domu sprzetem, to nie wysmiewaj sie z ludzi, ktorzy sprzet szanuja tylko dlatego, ze lubia korzystac z czegos czystego i nie zniszczonego i nie ma to zadnego zwiazku z "blyszczeniem"
Amen
Pozdrawiam
pikczer