Dokladnie. Mialem w pewnej firmie kiedys doczynienia z kilkoma typami takich "zoptymalizowanych" komputerow markowych. Zoptymalizownae to one byly wylacznie pod kieruniem kosztu produkcji. W srodku najtanszy chinski syf, plyta glowna producenta nieznanego, dysk twardy, najwolniejszy jaki jeszcze mozna dostac na rynku itd. A jaka awaryjnosc za tym szla to nie bede mowil nawet ;-) Potwierdzam tylko, ze jedyny plus to support. Jak sie kolejny sypnal, to podmiana/naprawa byla szybka i sprawna. I to tyle. Bo ani toto nie bylo szybkie, ani bezawaryjne.
Inna sprawa, ze dla typowej biurwy taki kopmuter to az natto bylo, a szybki support stanowil duzy argument za. Jesli sie chce miec jednak naprawde szybki i sprawny komputer, to albo poswieci sie na to troche czasu, ale wyda gruba kase na jakies wyzylowane wersje firmowek, bo i takie sa przeciez. Nie doktoryzowalem sie ze skladania komputerow, a w moich kilku komputerach przez ostatnie "pare lat" niebieskiego ekranu nie widzialem.
Marcin