Wywiad z panem Oharą - dyrektorem centrum R&D aparatów w Canon
[jp] http://dc.watch.impress.co.jp/cda/ds...9/22/4641.html
[eng] http://photojpn.org/bbs/viewtopic.php?t=772
W skrócie:
- Canon pracuje nad redukcją kurzu od 1998 r.
- ze względu na różne rodzaje zabrudzeń (zabrudzenia suche, tłuste, itp.) zdecydowali się na 4 metody usuwania zabrudzeń; mi. in. metodą post procesu w DPP, jednakże z tej metody nie mogą skorzystać starsze modele, (nawet aktualizując firmware). Spowodowane jest to odległością pomiędzy filtrem AA a matrycą, która to odległość jest brana pod uwagę podczas obliczeń w DPP
- wydaję się, że wszystkie kolejne aparaty zostaną wyposażone w system redukcji kurzu, jednakże w cale nie musi być on dokładnie taki sam jak w 400D. Cały czas rozwijają ten system czyniąc go bardziej wydajnym, łatwiejszym w użyciu i tańszym
- pomimo tego, że na pierwszy rzut oka stosunek SN jest gorszy dla 400D (10 MPx = mniejsze piksele = więcej szumu) to suma sumarum jakość obrazu (stosunek SN) uzyskiwana z nowego sensora jest identyczna z 350D ale nie lepsza.
-proces obróbki zdjęć wewnątrz aparatu jest taki sam jak w przypadku 350D, jednak ze względu na zastosowanie styli obrazka (picture styles) zdjęcia z 400D mogą wyglądać inaczej niż te z 350D.
- DIGIC III jest w kompaktach ale nie ma go w dSLR'ach. Związane jest z przeprojektowaniem całej elektroniki w aparacie. Poza tym DIGIC II jest więcej niż wystarczający by wyrabiać się na czas w 400D
- AF jest bardziej czuły i dokładny, przy 10 MPx nie może być inaczej.
- kwestię zapisu na kartach SDHC zamiast CF w przyszłych dSLR'ach zostawiają otwartą...
-będą kontynuować stabilizacje w szkłach zamiast - tak jak konkurencja - w body. Związane jest to z możliwością dostosowania stabilizacji pod konkretne szkło.