Zgadzam się iż w 30h jazdy to mało ale skoro Pan X nie radzi sobie z jakimś elementem to czy ktoś mu (jeśli już nie ma z kim spośród znajomych czy rodziny poćwiczyć na pustym parkingu) broni wykupić dodatkowo godziny z instruktorem np na placu manewrowym?
BTW:
O łapówkarstwie wśród egzaminatorów krążą legendy. Może i takie przypadki się zdarzają ale najczęściej to ploty rozgłaszane przez ludzi, którzy sami z powodu własnych błędów nie zdają. Widzą tylko błędy u innych bagatelizując swoje własne. Zapewniam, iż każdy egzaminator z praktyką doskonale widzi czy ktoś mimo drobnego błędu sobie radzi czy tez ledwie jedzie.