Witam.
Dla osoby o drobnych dłoniach, robiących 90% zdjęć w poziomym kadrze i nie posiadających długiej, a przez to ciężkiej optyki, grip może być rzeczą zbędną.

Natomiast w sytuacjach gdy posiada się dłoń jak szufla do węgla, podpina ciężkie szkła z którymi trzeba często szybko i w ścisku przemieszczać się, grip daje dużo większą pewność uchwytu.
Poza tym są i inne sytuacje. A mianowicie, ostatnio w plenerze zapomniałem gumki do mocowania sztucznego sufitu do lampy błyskowej, a potrzebowałem lekko doświetlać fotografowany motyw. Miałem podczepioną tylko stałkę 28mm, ale aparat + lampa już trochę waży. Tak więc w prawej ręce trzymałem body, a w lewej białą kartkę. Dlatego podejrzewam, iż gdyby nie grip, uchwyt nie dawałby dobrego podparcia (szczególnie przy czasach 1/30 1/45s.