O tym pisałem już na samym początku trochę innymy słowami (modne ostatnio staje się wyrażenie koniec, kropka ;-) )
Być może gdzieś się mijamy, ale napisze jeszcze raz...
Wyliczenia teoretycznego krążka rozproszenia nie jest specjalnie trudne i odnosi się do wielkości fizycznej matryc, kliszy, odbitki itp. Z tym, że jest to wartość, w której przyjmuje się graniczną wartość rozdzielczości kątowej 1 minuty oka ludzkiego. Dla matrycy o wymiarach 22,2 na 14,8 wychodzi że jest około 0,019 mm. Aby można było zastosować tą wartość krążka rozproszenia do wszelkich wzorów, w krążku tym powinien znaleźć się przynajmniej jeden ostry piksel w całości. Marketing megapikselowy trochę namieszał, bo na wielu forach i grupach dyskusyjnych pokazuje się, że w krążku rozproszenia mamy kilka pikseli, no bo, jakby wziąć ilość pikseli, którą podają katalogi z dłuższego boku matrycy i wyznaczyć rozdzielczość wyjdzie, że krążek rozdzielczość będzie wynosić ok. 0,006 mm czyli w krążku rozproszenia będziemy mięli ok. 3 krązki rozdzielczości. Jednak tak nie jest tak kolorowo, bo jeden ostry piksel (krążek rozdzielczości) będzie większy ponad 2 razy od krążka rozproszenia.
A czy spadek ostrości na końcach DOF spowodowany tą różnicą będzie zauważalny, trochę zauważalny (BTW: "chwila" czasem trwa wieczność, "trochę" może też czasem różny wymiar ;-) ) przekonamy się, gdy matryce naszych aparatów będą miały 50Mpx jak nie więcej. Koniec, kropka ;-)