Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
50/1.8 Canona to porazka. ja wiem, ze glownym kryterium oceny sa dla przecietnego onanisty sprzetowego ostre piksele, ale poza ta ostroscia 50/1.8 lezy na calej linii. nedzna konstrukcja mechaniczna, nedzny, niedokladny AF, beznadziejny bokeh. na plus dobre odwzorowanie kolorow, cena i brak aberracji chromatycznych. tylko co z tego?
.
Ja rozumiem, że to szkło przez nędzny bokeh nie nadaje się do pracy z małą GO w specyficznych warunkach ale dlaczego uważasz, że na każdym zdjęciu wykonanym tą 50-ka musi być wyeksponowany bokeh. Moim zdaniem za te bardzo małe pieniądze nie ma lepszego szkła z AF. Zgodzę się że kultowy Tamron daje naprawde bardzo ładny bokeh. Co z tego jak w idealnych warunkach AF mylił się notorycznie o (miałem w reku kilka sztuk-jedynie szkło Tomasza1972 wydawało się być pod tym względem OK). W 50ce jest przynajmniej u mnie dużo dokładniejszy. Reasumując IMO to szkło nadaje się do niektórych zastosowań (zdjęcia z większa GO lub z małą ale na neutralnym, w miarę jednolitym tle, praca w studio ITP).

Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
ja uzywalem 50mm glownie do zdjec mojej corki. ale dopiero po zmianie na Tamrona odkrylem radosc focenia na pelnej dziurze. przy f/2.8 Tamron (tak do 50mm) ma naprawde bardzo ladna plastyke. Canon... tak przy 1.8 jak i 2.8 jest bidny...
Przy takim zastosowaniu to się zgadzam z Toba w 100%. Radosć robienia portretów (tez córce) przy otwartej przysłonie dał mi dopiero EF85m f1.8. Zdjecia (niezależnie od najczęsciej kiepskich walorów artystycznych) wydają się po prostu ładniejsze, bardziej plastyczne itd. Do tego USM daje zupełnie inną pewność i przewidywalność pracy AF.