Poszedłbym do kogoś, kto się profesjonalnie zajmuje podanym typem fotografii. Poczytałbym polskie i angielskojęzyczne fora dyskusyjne od deski do deski - bo choćby i u nas były już ze trzy takie bezsensowne wątki. Poczytałbym profesjonalną literaturę, określił swoje potrzeby. Pooglądał zdjęcia w sieci renomownych, światowej sławy profesjonalistów i popodglądał exify na pBase. Poprosił kogoś z forum, kto foci śluby - na przykład svena, adamka, czy czeczota o spotkanie, rozmowę, dobrą radę. Pomacałbym sobie sprzęt podczas takiego spotkania. Wprosił się komuś, choćby i poprzez forum na sesję jako pomagier czy choćby obserwator - do kościoła i do studia. Pooglądał na Allegro oferty tego typu zakładów i zorientował się jaki towar się sprzedaje, w jakich cenach. Ile to wymaga czasu, poświęcenia, materiałów. Zrobiłbym biznes plan - do jasnej cholery, skąd ktoś kto nie ma pojęcia o fotografii, tym bardziej o profesjonalnej wymyślił sobie, że 25 tysięcy PLN jest odpowiednią kwotą

A może 2,5 miliona? Bo co, bo ma? Jeśli tak, to jednak stawiam na punkt
A z mojego pierwszego postu - świadczyło by to o całkowitej głupocie takiego kolesia. Dlatego w to nie wierzę, i żałuję, że tak wielu z was daje się wciągać w dyskusję, a skończy się tym, że koleś powie - kolega podjął jednak inną decyzję, będzie handlował mercedesami (choć i tak nie będzie, o czym wiemy).