Być może jest w tym część prawdy, ale wydaje mi się, że jednak troszkę niedoświetla. Poniżej przykładowe fotki z Nikona D50 , EOS'a 350D i EOS'a 400D.
Moim zdaniem D50 i 350D trochę przęswietliły a 400D niedoświetlił.
http://rapidshare.de/files/37228337/D50.jpg.html
http://rapidshare.de/files/37229436/350D.jpg.html
http://rapidshare.de/files/37230274/400d.jpg.html
tutaj bardziej widoczny przykład niedoświetlenia:
http://rapidshare.de/files/37242273/400d.jpg.html
Ostatnio edytowane przez Yacek ; 18-10-2006 o 20:30
A moim zdaniem to nie aparat tylko "ten co go trzymał"![]()
Ostatnia jest z flashem i na metering average, te powyżej na różnym iso, z różnymi czasami i przysłonami. Zdjęcia są poprostu nieporównywalne.
To nie aparat jest tu "winien" za cokolwiek. On zrobił co mógł i co mu "kazali".
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Nawet w trybie P przystawka do aparatu zwana czasem "fotograf" musi wiedzieć, że są różne sposoby pomiaru światła i porównywanie zdjęć zrobionych z pomiarem "matrycowym" i "weighted average" nie ma sensu. Tak samo nie ma sensu wyciąganie wniosków na podstawie jednego zdjęcia.
EDIT: Na tych zdjęciach są różne ISO, migawki i różne warunki zewnętrzne - tego się porównywać nie da.
Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 20-10-2006 o 13:15
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Wnioski wyciągnąłem na podstawie wielu zdjęć. Zauważono to równiez w teście na dpreview. Problem jednak występuje bardzo rzadko, szczególnie przy kontrastowych scenach. Wtedy zdjęcie jest niedoświetlone, ale nie ma przepaleń, np. D50 robi w podobnych warunkach jasną fotke, ale są miejsca przepalone. Chyba wolalbym już te ciemniejsze z 400D a z czasem mozna się nauczyć kiedy aparat może niedoświetlić i zrobić małą korektę ekspozycji.
Warunki zewnętrzne prawie identyczne, migawkę i czasy dobierał aparat - 400D tak dobrał, że niedoświetlił.
Ostatnio edytowane przez Yacek ; 20-10-2006 o 13:44
W związku z dość zagorzałą batalią na temat EOSa 400D chciałem się podzielić swoimi wrażeniami z użytkowania EOSa 400D:
Kupiłem go jakieś 3 tygodnie temu i pierwsze wrażenia nie były zbyt pozytywne, nie dość, że trzyma się go źle to po założeniu 50/1.8 okazało się, że aparat nie ostrzy najlepiej, ma bardzo duże szumy, szczególnie przy ISO1600 (był wieczór jak zrobiłem pierwsze zdjęcia) i naświetla zbyt ciemno. Dodatkowo okazało się, że obiektyw Canon EFS 18-55 f/3.5-5.6 jest najwyżej mierny. Przy 18 mm i f5.6-f11 jest dosyć ostry ale to wszystko, bo przy 55 mm nadaje się tylko do robienia zdjęć na tapętę putpitu - jest nieostry. Pośrednie ogniskowe są takie sobie - da się przeżyć, ale 6MP to już kres tego obiektywu - lepiej go nie kupowac, a jeśli się mimo wszystko chce to polecam EOSa 300D albo 350D, roznicy i tak nie bedzie, a zaoszczędzi się parę groszy.
Teraz trochę pozytywów. Aparat jest bardzo solidny, pomimo iż pozory bardzo mylą, bo wygląda dość tandetnie, upadł mi raz na chodnik z ok 1,5m i nic mu się nie stało, widać tylko kilka małych otarć, ale praca AF, AE i wszystko inne działa bez zarzutów, tak jak przed upadkiem. A wypadł mi dlatego, że uchwyt jest tragiczny - pomimo, że mam raczej małe dłonie to nie da się go dłużej trzymać, bo jest bardzo niewygodnie, nawet z lekkim obiektywem. Poza tym ostrość z dobrym obiektywem np 35/2 albo 50/1.8 przy f2.8-f11 i ISO100-400 jest świetna, widać bardzo dużo szczegółów, kontrast i kolory są bardzo dobre. Przy 18mm i optymalnej przesłonie jakość z kita też jest zadowalająca, nawet powiedziłbym dobra, ale powyżej 18mm jest jest coraz gorzej i to niezależnie od przesłony, a przy 55mm jest źle.
Teraz o wizjerze i ekraniku LCD. Wizjer jest jasny, kontrastowy, wystarczająco duży (w analogowym Nikonie F80 był dużo gorszy, ciemny i niekontrastowy, aczkolwiek większy), monitor LCD jest bardzo fajny, duży, jasny, chyba że wyjdziemy na zewnątrz - wtedy nic na nim nie zobaczymy... oprócz swojego odbicia
Ogólnie, jak się zaopatrzymy w dobre obiektywy (jakby ktoś się wypowiedział szerzej na temat Tamrona 17-50 f/2.8 to byłbym wdzięczny) to aparat sprawuje się znakomicie produkując bardzo ładne zdjęcia (trzeba się tylko nauczyć wprowadzać korekcję ekspozycji, bo zdjęcia z reguły wychodzą za ciemne, pomimo iż na ekraniku LCD wyglądają dobrze).
Podsumowując: Żałuję, że nie kupiłem 30D, bo ma większy uchwyt, poza tym jest ładniejszy, mimo to jestem bardzo zadowolony, bo za 1500zł mniej mam aparat, który robi lepsze zdjęcia, aczkolwiek gorzej naświetla i ma większe szumy przy dużej czułości - ale te dwie ostatnie rzeczy da się łatwo obejść, więc 400D jest wart zakupu, z tym że 30D (z Canonem 17-55 f/2.8IS albo Tamronem 17-50 f/2.8 i może Canonem 10-22 albo Sigmą 10-20) jest wart zakupu bardziej, podobnie jak Nikon D80 z Nikkorem 18-70 i oczywiście 5D![]()
Ostatnio edytowane przez g_c_ ; 26-10-2006 o 09:36