Jednak mało kumaty jestem...

Zaraz, a może jednak źle mnie ktoś informował

Miałem dzwonić po 4 dniach żeby dowiedzieć się co z aparatem.
Dzwoniłem dzisiaj czyli po 5 (2 godziny próbowałem, ale się udało) i pani nie wiedziała o co mi chodzi. Ja w zasadzie też nie, bo dzwoniłem dowiedzieć się co ustalił technik. Okazało się, że miałem dzwonić w sprawie wyceny, której jednak nie będzie, bo dostarczyłem gwarancję.
Raczej zdziwienie. Chyba się cieszę, bo nie będe płacić, lecz pamiętam jak dziś, że telefonicznie jakiś czas temu informowano mnie, że nawet z EU gwarancją kalibracja = 60zł i płacę za transport.

Nie wiem, może mam problem z przetwarzaniem informacji. Na kwicie stoi jak wół: "Termin wyceny: 15 września 2006 (pią)". Wiem, że pan przyjmujący miał to poprawiać na 4 dni później bo zapomniał sprawdzić czy mam gwarancję.

Tak czy siak, aparacik będzie gotowy na 21 września! To chyba szybko. Ciekawe jak naprawią

Sprzęt dostaraczałem osobiście, zapytałem czy mi odeślą. Pani była oburzona, bo nie było mowy o odsyłaniu przy składaniu zamówienia. Fakt.Gdybym się zdecydował, muszę wysłać faksem kwitki z upoważnieniem. Chyba logiczne.
Zresztą lepiej odebrać osobiście i sprawdzić jak niektórzy radzą.

Może ktoś się czegoś dowie z tego co wyżej.

A teraz połaczcie się ze mną w modlitwie o to by po serwisie każde podpięte szkieło ostrzyło jak trzeba hehehe.