Ja to wlasnie tak rozumiem ze cena za reportaz calosciowy (od przygotowan/blogoslawienstw do ostatniego goscia zsuwajacego sie pod stol na weselu), ale z gdybaniem co by bylo gdyby klient sobie zazyczyl wyjatki od tego reportazu, w postaci: 1 to osobny wyjatek, 2 to osobny wyjatek itd.