Czekaj - bo nie łapie - to chodzi o potwierdzenie ostrości czy przeniesienie AF? Wywód jest bowiem cokolwiek dla mnie za bardzo skomplikowany, podczas, gdy procedura prosta (mam DLa i Jupitera 9): po ustawieniu ostrości pucha pika i zapala się w wizjerze zielone, magiczne światełko.
Pytasz o sens przetwornika. Też się nad tym zastanawiałem. Ponieważ zaś zawiłe arkana technologiczno/elektroniczne są mi obmierzłe, wymyśliłem własną teorię "na chłopski rozum". Po prostu: masz wybrać 12 jabłek z kosza. W jednym koszu jest tych jabłek 12, w drugim 22. O ile z pierwszego koszyka musisz wziąć wszystkie jabłka, o tyle z drugiego możesz wybierać, odrzucając te robaczywe, zepsute czy niedojrzałe. Dlatego mam nadzieję, że obraz może być lepszy z owego przetwornika. Oczywiście cudów się nie spodziewam, ale cieszyć będzie każda poprawa jakości obrazu.