Materiał już wydrukowany więc po ptokach. Dla jednego zdjęcia nie warto się szarpać, w czasie jak bedę je powtarzał nie zrobie innego, więc nie kalkuluje mi sie. Jestem po prostu mądrzejszy na przyszłość.
A tak mi jeszcze przyszło do głowy już po napisaniu powyższego, że to troche kwestia szacunku do samego siebie. Być może gdyby to miała być fota życia, lub płacili za nią 1000$ to bym walczył. Zlecono wykonanie ujęcia, ja je dostraczyłem. Jeśli moja koncepcja sie nie spodobała to trudno, jest wolna konkurencja...
Oakhallow