Od kilku dni testuje nowy 70-200 2.8 IS i mam pytanie czy minimalny luz na bagnecie przy 20D to norma? Luz jest w takiej płaszczyźnie jakbym chiał poprostu odkręcić obiektyw.
Od kilku dni testuje nowy 70-200 2.8 IS i mam pytanie czy minimalny luz na bagnecie przy 20D to norma? Luz jest w takiej płaszczyźnie jakbym chiał poprostu odkręcić obiektyw.
1D Mk II N, 50D, 24-70 2.8 L, L 17-40 L, 70-200 2.8 IS L, 50 1.4, 550EX, Manfrotto 055ProB+329L
Ostatnio edytowane przez Dzygit-Dublin ; 11-09-2006 o 22:57
pare sloikow i jedno body ......... ostatnio uzywane 9 lat temu czas nanowo zaczac przygode ....
aha no u mnie góra ze 2 mm, dzięki.
Pzdr
1D Mk II N, 50D, 24-70 2.8 L, L 17-40 L, 70-200 2.8 IS L, 50 1.4, 550EX, Manfrotto 055ProB+329L
Ja mam ok 1 mm![]()
O obiektywach wiem prawie wszystko
Luz u mnie też jest. Po prostu jest i w niczym to nie przeszkadza. Jak miałem Nikona 80-200 luz też był.
Eos 1D Mark IV + maleńka szklarnia elek oraz jeden Zeiss:-D
U mnie tez jest ok 1mm ale zauwazylem dopiero teraz.
to dobrze że wszyscy jakiś tam mają.
swego czasu podpinając sigmę 135-400 zastanwiałem się "czy tak ma być" że ten obiektyw nie siedz w bagnecie b.ciasno tylko ma jakiś luz.
uspokoiłem się![]()
| yyy...zdjęcia poszedłem robić... |
Praktycznie, to kazdy ma taki luz, tylko krecac taka lufa jak np. 70-200 f2.8, efekt jest bardziej wyczuwalny niz przy 17-40.
Po prostu dziura jest minimalnie szersza niż bolczyk w bagnecie w puszce i stąd ten luzik. Gdyby była idealnie ciasna to bolczyk miałby problem z trafieniem do dziurki...
O obiektywach wiem prawie wszystko
30D + 70-200 2.8L luz ok 1mm