To kup se ekran perełkowy
Na razie nie wymyślono nic lepszego od rzutnika i ekranu. NORMALNEGO rzutnika, a nie tego czegoś multimedialnego...
Nie z przekory, bo fotografowanie na slajdach nie wymaga jakiejś wiedzy tajemnej ani wyrzeczeń. Sie robi, jeśli się chce mieć dobrze. I radocha jakby większa, niż przy zapełnaniu kolejnych kart pamięci...Nie mysl Jester ze jestes tu jedyny, ktory wie co to slajd i jedyny, ktory na nim pracuje
Jednak Twoje wywoody to idealizowanie i troche tak dla przekory chyba piszesz![]()
Twoja strataPoza tym od lat robie slajdy z cyfry przygotowanej na monitorze i jakos nie boleje zbytnio nad tym...
Ale moj Boze kiedy to ostatnio widzialem pokaz... to jest niestety droga w bok i nawet jesli jest mi przykro, to tego nie odwroce.
zalagajace w szafie kilogramy magazynkow nie uratuja mnie od cyfry![]()
I nie tylko Twoja, bo chciałem przypomnieć, że wątek jest o tym, że kadrowanie zdjęcia przed naciśnięciam migawki jest praktycznie niewykonalne. Tyle korzyści z tej cyfry, że proste rzeczy robią się skomplikowane :wink:
J
Ja pierwszy kontakt z 5D miałem właśnie z okazji powiększania chyba z 50 zdjęć do jakichś chorych rozmiarów. Pól dnia kombinowałem nad wszystkimi możliwymi (i niemożliwymi) sposobami interpolowania tych fotek i myślałem, że mnie nagła krew zaleje. Może dlatego, że do tego czasu miałem do czynienia głównie ze skanami ze średniego formatu i podświadomie próbowałem osiągnąć w miarę podobne efekty. Średnio się to udaje.
Nie śmiałbym inaczej
J