Rynek lustrzanek cyfrowych strasznie się ostatnio spauperyzował.
Przychodzi klient i pyta sprzedawcę, który pokazuje mu lustrzankę Canona:

"A czy ma ona stabilizację?"

Na dzień dzisiejszy sprzedawca odpowie zwykle:

"Nie, ale mamy lustrzanki Sony, Pentax i Olympus ze stabilizacją".

I dlatego nie ma się co dziwić, że marketing Canona chce też mieć na pudełku kita napis "stabilizacja". Choć oczywiście ważniejsze będzie to w przypadku zestawów 400D niż 40D.