Cytat Zamieszczone przez Fakungio Zobacz posta
Nie powinieneś się denerwować. Gdy zaczynałem przygodę z PS CS2 nakładałem na siebie tyle efektów i modyfikowałem tak kolorystykę, że z oryginalnego zdjęcia zostawał tylko temat. Patrzę teraz na te moje przerobione zdjęcia i uśmiecham się z politowaniem. Zdaję sobie sprawę, że możliwości obróbki w PS mogą zawrócić w głowie.
Moja wypowiedź miała na celu naprowadzenie Ciebie na tak mi się wydaje, bardziej satysfakcjonującą drogę robienia zdjęć. Tj. ciekawy temat później ewentualna obróbka. Są sytuacje, w których można złapać taką aurę jak na zdjęciu wyżej i dopiero wtedy będziesz miał satysfakcję, że to ustrzeliłeś.
Photo Shop nie ma ograniczeń, jest nim tylko nasza wyobraźnia dlatego jest tak fantastycznym narzędziem. Co ogólnych schematów dochodzenia do jakiegoś efektu to oczywiście one istnieją, ale można osiągnąć ten sam efekt na wiele sposobów. Można również pokusić się o wstawienie zamiast nieba np. falującą wodę, ale żeby nie było to kiczem trzeba mieć w głowie sensowną opowieść. Polecam Ci książki na temat PS, głównie te, które uczą twórczego wykorzystania tego narzędzia.
Ależ ja się nie denerwuję

Powiem, Ci ,że tak naprawdę to ja dopiero odkrywam PS. Przez kilka lat robiłem zdjęcia na analogu, chodziłem do ciemni , poznawałem tamtejsze "tajniki" wywoływania, naświetlania itp. Kiedy udało mi się opanować parę rzeczy, postanowiłem spróbowac z cyfrówkami. Nie ukrywam , że również ze względu na czas jaki trzeba poświęcić aby zdjęcie "jakoś wyglądało". W każdym razie od początku mojej przygody z fotografią była to jak napisałeś "bardziej satysfakcjonująca droga robienia zdjęć" i dalej tak jest.

Przyznam się, że nigdy mnie nie ciągnęło do szopa. Te wszystkie maski, podkłady, gradienty, narzędzia to była dla mnie czarna magia a poza tym uważam, że dobre zdjęcie obroni się samo, nawet bez większej ingerencji PS.

Wraz z kupnem cyfrówki miałem jeszcze stare przyzwyczajenia z ciemni. Nie grzebałem zbytnio w zdjęciach. Moja obróbka zdjęć sprowadzała się do podniesienia kontrastów, ew. zmiany balansu bieli, wyostrzania i przekonwertowania do jpg czy tiff. I dalej tak jest. Wychodząc na plener, czy po prostu biorąc ze sobą aparat staram się najpierw szukać ciekawego tematu, a później dopiero zabieram się za obróbke.

Zawsze też staram się ingerować w zdjęcie tak aby było to jak najmniej widoczne i nie wyszedł z tego kicz. To, że zapytałem w tym wątku o taką a nie inną technikę robienia zdjęć to po prostu czysta ciekawość. Udało mi się zdobyć PS CS3 i chciałem w pewnym stopniu poznać jego możliwości i przy okazji rozwinąć swój warsztat twórczy. Wkońcu dla przeciętnego odbiorcy nie ważne jest z jakiej techniki korzystał autor tylko jak mu to wyszlo :wink:

A po książki chętnię sięgnę, ale gdzieś tak w czerwcu, bo póki co deadline przedmaturalny nie pozostawia zbyt wiele czasu na czytanie