Ja mam 4 kingstony pomarańczowe : 216, 2 x 512 i 1024. Raz mi poszła 512 , wymieniałem całą u sprzedawcy, 1024 co jakiś czas mi gubi pliki.... Ostatnio przesiadłem się na 20D i rozglądam się za czymś szybszym i... pewniejszym.
ja mam i niebieskiego kingstona(1gb) i sandiska II(512mb) i preteca x133(2gb) i z kazda karta mialem juz problem.
kingston - pare razy zle zapisal RAWa - nie do odczytania w jakimkolwiek programie(miniatura o dziwo do odczytania)
sandisk II - chyba ma jakis bad sektor - 1 fota jest niezgrywalna z karty, acz mozna ja spokojnie obejrzec w aparacie
pretec x133 - to samo co kingston, tyle,ze zdarzylo sie to raz.
o ile sandisk ma po prostu jakas wade, to problemy z kingstonem i pretecem wystapily po dlugim okresie uzywania ich non stop (3-4 godziny bez wylaczania aparatu). wnioskuje wiec, ze to wynik jakiegos 'przegrzania' karty.
GoodRam to świetne pamięci - przynajmniej w segmencie kości RAM. Nie sądzę, by karty CF/SD odbiegały jakościowo od RAMów. Znajomy handluje pamięciami tej marki i uważa je za rewelacyjne, zarówno pod względem niskiej awaryjności jak i dobrej wydajności. Przy tym są tańsze od Kingstona i KingMaxa - a tych też sprzedaje niemało.
O ile pamiętam, to dawniej Pretec też był postrzegany jako niepewna i nieznana marka. Ale ludzie zaczeli go kupować i okazało się, ze to bardzo dobry sprzęt. IMHO podobnie jest w GoodRamem. Czasem niższa cena wcale nie wynika z gorszej jakości/wyższej awaryjności. Na cenę produktu składa się wiele elementów, m.in. reklama, promocja, ładne opakowanie itp. bajery. GoodRamy mają badziewne etykietki (w porównaniu z Kingstonem i Sandiskiem) i pakowane są w byle jakie blisterki. Nawet nie dodaja etui na kartę. Stąd cena ok. 80 zł za CF 1GB. Za to jest wieczysta gwarancja
Od miesiąca mam GoodRam CF 1GB 80x i póki co nie mogę narzekać - sprawuje się świetnie. Pewnie w życiu nie kupiłbym GoodRama gdyby nie wcześniejsza znajomość tej marki z rynku pamięci RAM.
A co do awaryjności - psuje się wszystko (niestety). Jedne marki bardziej, inne mniej. Najgorzej jest gdy produkt pozycjonuje się jako bezawaryjny, najszybszy i w ogóle najlepszy, a w rzeczywistości okazuje się przereklamowany. Tworzy to złudne wyobrażenie bezpieczeństwa.
kaen
ja miałem tylko raz przygode z sandiskiem gdzie po zrzuceniu na fotobanka usunąłem fotki z pozycji aparatu i po nastepnym zapełnieniu karty fotami i ponownym zrzucie poprzednie foty też były a na 100-we oprózniłem karte!!![]()
Mam kilka kart pamięci CF. Przez ostatnich parę lat wymieniłem ich trochę. Żadna z kart do tej pory nie odmówiła mi posłuszeństwa, nie straciłem też żadnego zdjęcia z karty.
Z moich obserwacji karty IMRO schodzą z tej samej linii produkcyjnej co Kingston.
FF z FF po serwisie, EOS33+BP, 17-40L, 135 2L+TCx2 II, 85 1.8, 50 1.4.
Większość sprzętu elektronicznego "tłucze" się w tych samych fabrykach - tylko inne nalepki dają w zależności od jakości i parametrów tego co zejdzie z linii produkcyjnej. Nic nie może się zmarnować, więc wypycha się nawet szmelc pod kosmicznymi markami, których nikt nie zna - klient zawsze się znajdzie ze względu na cenę.
kaen