No.. używam tylko klasycznego termometru rtęciowego - trochę wolno odpowiada, ale za to dokładnie. Druga część układu regulacji to moja ręka z czajnikiem. Jak na razie działa (-:
Potrzebny jeszcze jest koreks, któremu 0,5 l chemii wystarczy do zalania dwóch filmow. Jeden taki znalazłem - małe jobo z serii 1500. Akurat 0,5 litra mu wystarcza do zwykłego mieszania inwersyjnego, nawet ciut mniej. Znaczy 0,5l zalewa w całości (no, średniemu pewnie wystarczy jeszcze mniej, mówię o 2 szpulkach małego obrazka)Do tej pory rozrabiałem chemię na litr. Używałem z tego pół które potem wracało od butelki. Tak więc była jakaś tam rotacja i trochę spowolniony proces zużycia. Choć może faktycznie mieszanie na 0.5l jest lepsze. Zawsze jest wtedy mniejsza szansa zanieczyszczenia chemii.
Kaisery wymagają chyba coś ponad 600ml, nie wspomnę o krokusach, które potrzebują koło 700ml, ciekną i przy wymianie kąpieli strasznie dużo zostawiają w sobie chemii i rozcieńczają tym następną kąpiel.
Wydaje mi się, że uzywanie 0,5 z litra i potem wlewanie tego nie spowalnia. Tak czy siak, dana objętość wywoła tyle a tyle filmow (w tym przypadku 1l - 12 szt) i już. Tylko trzeba przedłużać zgodnie ze wskazówkami. Potem też będzie wołać, ale słabiej.
Ja przedłużam według tego co podają na litr przy wołaniu po 4. Tyle że wołam po 2 w 0,5l.
Koncentrat mieszałeś w ten sposób? Znaczy przed zrobieniem roztworu, podgrzać i wymieszać - aż do rozpuszczenia, tak?To co pisałem o niskiej temp. dotyczyło koncentratu. W nim właśnie coś mi się wytrąciło i wydajność spadła i zaczęły wychodzić niedowołane slajdy. Pomogło mieszanie na gorąco w roboczej temp.
A może robiłeś roztwór i od razu go używałeś?
Powinien postać ze 12 godzin - drugi wywoływacz nawet zmienia kolor w tym czasie.
Mi się jeszcze nic nie wytrącało, ale teraz stoi zestaw dawno nie ruszany... muszę sprawdzić... Ale to za tydzień, jak będę wołał :P
W którym koncentracie się toto wytrącało?
Teoretycznie otwarta chemia trzyma 24 tygodnie, to prawie pół roku ..
Pod gazem to trzymasz? Bo ja zawsze.