Obejrzałem ten film w całości. Początkowo zrobił na mnie wrażenie. Ale po dłuższym czasie stwierdzam, że wiele tez w nim zawartych kupy się nie trzyma.
Niestety moim zdaniem oficjalna wersja też się do końca kupy nie trzyma.
Wracając do teorii spiskowych:
po1) gdyby był to spisek rządowy na taką skalę to nie widzę możliwości, żeby to mogło zostać utrzymane w ścisłej tajemnicy (za dużo osób musiałoby brać w tym udziałkomuśby puściły nerwy, ruszyło sumienie, wygadałby się itd...)

po2) rozmowy telefoniczne pasażerów z rodzinami. O ile dobrze zrozumiałem, autorzy filmu usiłowali zasugerować, że rodziny nie rozmawiały ze swoimi krewnymi na pokładzie ale z ludżmi z tajnych agencji z głosem modulowanym w czasie rzeczywistym, tak zeby przypominał głos ich najbliższych(podobno taka technologia jest możliwa-brzmi to fantastycznie, ale nie wnikam-może jest to możliwe)
W takim razie w jaki sposób organizatorzy spisku przewidzieli że akurat te osoby, tego dnia będą znajdowały się na pokładzie samolotu i zdążyli jeszcze przed tym pobrać próbki ich głosów niezbędne do wykonania takiej modulacji?

po3) autorzy filmu pewne fakty potraktowali bardzo wybiórczo, tak żeby wybrana ich część pasowała do ich teorii. Przykład - matka odbierająca telefon od syna, znajdującego się na pokładzie porwanego samolotu. Syn przedstawia się z imienia i nazwiska
pyta się czy ona mu wierzy. Wniosek: to jakaś ściema, bo jaki syn przedstawiał by się z imienia i nazwiska? Wczoraj ogladałem w tvp2 film w kórym były przeprowadzone wywiady z rodzinami ofiar feralnego lotu 93. , m.in z ową mtką. I co kobieta mówi? Jej syn byl początkującym bizmesmenem, lubił zaszpanować. Twierdzi że bardzo często nawet w rozmowach telefonicznych, nawet z rodziną rozmawiał właśnie w taki sposób (przedstawiał sie z imienia i nazwiska).
Więc wychodzi na to ze albo kobieta mówi prawdę, albo nie jest matką owego pasażera (w co wątpię), albo była w spisku, albo została poddna skutecznemu praniu mózgu.

po4) jakiś rok temu oglądałem film dokumentalny (na Discovery albo NG), w którym inżynierowie na bazie modeli skonstruowanych na podstawie projektu wież WTC z powodzeniem powodowali zawalenie się tych modeli przez podgrzewanie newralgicznych elementów szkieletu.
Chodziło o to, że zawalenie wież nie spowodowało osłabienie podziemnych filarów ale zewnętrznego szkieletu stalowego, który zaczął się skręcać pod wpływem temperatury, wywołując ogromne obciążenia. Te elementy nie musiały się nwet stopić żeby się to rozleciało-wystarczyły owe odkształcenia. Ich doswiadczenia na modelach WTC wyglądały wyjątkowo przekonywujco.



Co do wersji oficjalnej:

-zupełnie nie rozumiem rozbieżności pomiędzy wymiarami i budową samolotu psażerskiego, a zniszczeniami w Pentagonie-to faktycznie się kupy nie trzyma. No i dlaczego po dziś dzień nie zostały udostępnione taśmy z kamer przemysłowych z budynków i instytucji znajdujacych się na rzekomej trasie podejscia samolotu, który podobno uderzył w Pentagon.
-11.09.2001 miałem wolne i siedziałem przy telewizorze (CNN i TVN24). Po uderzenich samolotów w wieże WTC, jeszcze przed ich zawaleniem , rzeczywiście w CNN cały czas gadali o kolejnych wybuchach wewnątrz wież. W TVN24 po zawaleniu wież zaproszeni eksperci caly czas gadali o jakiejś operacji wojskowej obcego państwa/wywiadu.
-i jeszcze parę inych watpliwosci w szcególności dotyczących utajniania informacji, odnajdywanych i znikajacych czarnych skrzynek itd.