Ja nie jestem fachowcem od materiałów budowlanych itd. ale wymyśliłem coś takiego: Dlaczego budynek zawalił się prostopadle do ziemi skoro samolot uderzył mniejwięcej w róg. Pożar musiał by płonąć równomiernie na całej powierzchni żeby osłabić konstrukcję tych wszystkich kolumn które to wspierały. Z tego co widziałem to tak chyba nie było. Niepowinien przewracać się na bok od wysokości gdzie wleciał samolot ? Z góry mówię że niejestem zwolennikiem teorii USA ani przedstawionej w filmie. Choć film wydaje mi się coraz bardziej wiarygodny niż oficjalna przyczyna.
EDIT:
"po4) jakiś rok temu oglądałem film dokumentalny (na Discovery albo NG), w którym inżynierowie na bazie modeli skonstruowanych na podstawie projektu wież WTC z powodzeniem powodowali zawalenie się tych modeli przez podgrzewanie newralgicznych elementów szkieletu."
Nadal mówię z neutralnej pozycjiale zdaje mi się że zrobienie takiego filmu to dla rządu USA nie jest wielki problem. Napewno mają taką władzę o jakiej nam się nawet nie śni.