Tak czytam co Wy tu piszecie i wyglada mi ze niektorzy powinni zmienic hobby na pisarstwo albo marketing. Zdjecia robi czlowiek a nie aparat czy matryca. Wiekszosc z was ma racje ale pewnie ta sama wiekszosc gdyby zobaczyla zdjecia w jakims czasopismie nic by o nich nie powiedziala. Nikon D a moze F a moze Canon z Lka. A jak to bylby Pentax to co ? Na wystawie czy na konkursie np National Geographic nikogo nie obchodzi jaki ktos mial aparat. A czym to bylo robione?
Pozdrawiam
A.B.
Niby racja, ale idac tym tokiem rozumowania, to wlasciwie kazdemu wystarczy maly fiat, bo tez dojedzie do celu, po co komu mercedesy?
A moze jednak jest tak ze:
1. Zdjecia robi aparat na polecenie czlowieka.
2. Czlowiek sluzy do okreslenia co ma byc na zdjeciu (kadrowanie) i wjaki sposob pokazane (ustawianie ostrosci i naswietlania), reszta (czyli tworzeniem obrazu) zajmuje sie aparat i jego oprogramowanie
3. Zdjecia w czasopismach nic nie mowia o sprzecie bo sa mocno przetworzone. Nie kazdy wybiera sprzet z mysla o publikacji w czasopismach formatu A4.
4. Ja widze roznice przynajmniej pomiedzy CCD, CMOSem a X3 i dla mnie ma znaczenie, ktora matryca wylapie moje fotograficzne mysli. Dokladnie na tej samej zasadzie dawniej dobierano filmy (szkoda ze nie da sie jeszcze wymieniac matryc).
Tak wiec aparat jest jednynie narzedziem sluzacym do osiagniecia celu, ale jakosc i typ tego narzedzia jest bardzo wazna, poniewaz pomoze lub wrecz umozliwi osiagniecie celu w skonczonym czasie.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
czykier gdyby wszyscy wychodzili z takiego zalozenia jak ty to nie byłoby...lustrzanek...bo i po co one komu skoro i tak wszystkie zdjecia wygladaja tak samo ;-)
Tacy ludzie jak ty nie są motorem postepu...
ja tam jestem zielony(jak na prawdziwego aliena przystało) więc licze na Waszą pomoc ;p
Podoba mi się to pytanie. Kiedyś był zresztą tego typu quiz na dpreview z tym że było tam 5 zdjęć z 4 aparatów i z tego co pamiętam to odpowiedzi trafnych było coś w okolicy zera
. A aparaty się bardzo różniły Fuji S3, D200, Kodak DCS i jeszcze jakiś jeden (wszystkie z tym samym mocowaniem N żeby można było użyć tej samej optyki). Także obawiam się że te różnice w obrazowaniu to są trochę wyolbrzymiane no może poza wysokimi iso ale też coraz mniej. Ja sam zresztą już nie raz miałem taki pomysł żeby zrobić takie porównanie
.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Pewnie… ciekawe dlaczego aparaty które nie maja lustra tak tragicznie wolno działają – AF?
Poczytaj jak dział ustawianie ostrości w lustrzankach a jak w tych bez lustra. Próbowałeś kiedyś za pomocą ekranu LCD sprawdzić czy mechanizm AF ustawił ostrość tam gdzie chcesz? Rozwiązanie może i nie jest nowoczesne. Problem polega na tym że to niby nowoczesne bez lustra jest kompletnie do ****!
miałem na mysli lustrzanki cyfrowe i mase innych ciekawych funkcji wplywajacych na jakosc zdjeć np. matryca itd itp. =)Akurat lustrzanki to nie jest najlepszy przyklad postepu. Wrecz przeciwnie. Lustro bylo potrzebne w dobie filmu zeby widziec przez obiektyw. Teraz juz nie jest potrzebne
ja tam jestem zielony(jak na prawdziwego aliena przystało) więc licze na Waszą pomoc ;p
Witam,
Widze poruszenie - no i dobrze.
Bez aparatu zdjecia sie nie zrobi no ale jak ktos nie bardzo umie robic zdjecia to mu lustrzanka nie pomorze. Aparaty juz dawno osiagnely mozliwosci odwzorowywania obrazu na tyle dobre zeby robic wrazenie. Teraz to tylko ewolucja, walka o klienta, podnoszenie parametrow ktore sa wykorzystywane tylko w malej czesci. Wszytko idzie w kierunku wiekszej wygody, lepszej jakosci technicznej zdjec, ale kompletnie nie ma nic wspolnego z jakoscia artystyczna.
Zdjecia robi czlowiek a aparat odwzorowuje obraz.
Oczywiscie sa parametry ktore musza byc bezwzglednie spelnione ale to juz ma wiekszosc kompaktow za 1000-1500pln a za 1800 juz jest lustrzanka. Jak ktos wie czego chce to to nie zastanawia sie zbytnio nad korpusem tylko nad tym co do niego zamontuje. Lustrzanki sa dobre dla kogos kto robi duzo zdjec-zarabia na nich, potrzebuje np. 85/f1.2 no i dla pasjonatow (nawet gdy nie potrzebuja takiego sprzetu) - rozumiem to.
Jak juz mowa o lustrzankach to lepiej porozmawiac o obiektywach, lampach itd. ktore prawie wogole nie tanieja. Korpus mozna wymienic i za tyle samo za trzy lata kupic 2x lepszy o ile ktos wogole wykorzysta 8kl/s i 20MP.
Lustrzanki to caly system i nie mozna patrzec na sam korpus.
Mowimy o postepie w technologi czy zdolnosciach ludzkich ?
Akurat w fotografi technologia juz zrobila co miala zrobic juz jakis czas temu a ze kogos na nia nie stac to juz inna sprawa.
Skoro nikt nie podjal sie oceny sprzetu ktorym bylo robione zdjecie to albo rozsadnie postapil albo przestal zauwazac roznice w jakosci odwzorowywanego obrazu juz jakis czas temu...
Pozdrawiam
A.B.
Zgadzam sie. W tej chwili jeszcze tak (no moze nie kompletnie). Monitory LCD tez kiedys byly do d..py. Technologia sie ciagle rozwija.
BTW. Obecnie nie mam problemu z ostrzeniem recznym poprzez LCD-ka (2x powiekszenie) tak jak mialem uzytkujac Canona 10D i Nikona D70 (smieszne male wizjerki). Co do szybkosci ostrzenia to chwilowo jeszcze DSLR sa szybsze, niestety kosztem dokladnosci. Ja wole wolno i dokladnieJak zrobia szybsze procki analizujace kontrast na matrycy, to sytuacja sie moze nagle zmienic (juz i tak jest calkiem niezle w tej kwestii).
Pozdrawiam